Poczytałem sobie różne witryny nt balonów solarnych i postanowiłem stworzyć swój. Kupiłem paczkę worków na śmieci. Wybrałem 60-litrowe, bo były z najcieńszej folii. Po zważeniu wyszło, że ich gęstość to 6,5g/m2. Rozciąłem 9 worków i skleiłem je 3x3szt. W zamyśle miał to być walec, ale wyszła mi taka duża poducha o wymiarach 1,3 x 1,3 x 0,8 m, objętości około 1m3 i wadze ~65g. Worki sklejałem biurową taśmą samoprzylepną. Balon po nadmuchaniu wentylatorem i nagrzewaniu się od słońca po około 20 minutach zaczął „uciekać” z rąk, więc go puściłem. Po chwili zahaczył o linię WN 110kV, po czym zaczął opadać. sądziłem, że przetarł się na linach, ale po chwili znów zaczął się wznosić i to dość szybko. Po 20 minutach zniknął nam z oczu. Z moich pomiarów (policzyłem to licząc piksele na zdjęciach i z proporcji), że był wtedy oddalony od nas o około 4-5 km i na wysokości 1300-1700m.
Mam już zbudowany kolejny model - tym razem z 16 worków na śmieci i w kształcie czworościanu foremnego. Obliczeniowa pojemność to 2,07m3, ale eksperymentalnie sprawdziłem na modelu, że „napompowany” czworościan ma objętość o 50-60% większą. Wynika z tego, że objętość tego balonu ma około 3,1-3,3 m3. Przy tej gęstości daje to 28 litrów na każdy gram wagi powłoki. Z tego, co policzyłem, to wystarczy, że średnia temperatura wewnątrz będzie wyższa tylko o 10*C od temperatury zewnętrznej by balon wzleciał.
Czy ktoś ma jakieś ciekawe doświadczenia balonowe i mógłby wesprzeć jakimiś przydatnymi uwagami?
Pozdrawiam.
A oto kilka fotek:



