po czterech miesiącach nic nierobienia wreszcie znalezłem trochę czasu i energii na mały biuscik, który zlepiłem ze sobą w ten weekend.
Czekam na uwagi uważnych obserwatorów (którzy pewnie zauważą pewne podobieństwo do... no właśnie do czego?



Do poprawienia jeszcze zostaje koc i dłoń (która jest tylko zaznaczona). No i ten jeżo-szczur wymaga trochę poprawek. No i trzeba by to dziadostwo pomalować - ale, że ja to zrobię to nie wierze

Pozdrawiam,
Piotr